No jak tam laski? Gotowe na sezon bikini? :)
Jest jeszcze trochę czasu, więc niech cie nie martwi jeśli masz jeszcze coś do poprawy ;)
Przeglądam ostatnio blogi i na wielu trwają przygotowania do lata. Blogerki polecają sobie kosmetyki, pokazują kostiumy kąpielowe, robią rankingi kremów na opalanie...
Nie chce być gorsza i dlatego ja też zrobiłam mały przegląd blogowych hitów kosmetycznych. Nie jestem jak Chuck Norris i nie przejrzałam całego internetu, ale moje ulubione blogi z których wyciągnęłam wasze ulubione kosmetyki wyszczuplające, ujędrniające.
Zrobiłam listę hitów kosmetycznych, które ujędrniają brzuch:
Serum kolagenowe Bingo Spa zawierające wysokowartościowe, naturalne składniki aktywne skutecznie zmniejszające objawy cellulitu na brzuchu, udach i pośladkach.
Kolagen - regeneruje i przywraca sprężystość wnikając w najgłębsze warstwy skóry, wygładza skórę i poprawia jej pigmentację,
Masło Shea zawiera naturalne tokoferole i kwasy tłuszczowe: palmitynowy, stearynowy, oleinowy, linolowy oraz naturalne filtry UV o działaniu zmiękczającym, wygładzającym skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło Shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska oraz neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry.
L-karnityna – wzmacnia spalanie tłuszczów i zapobiega ich odkładaniu się. Przyspiesza regenerację skóry.
Zielona herbata - pobudza mikrocyrkulację krwi i limfy, ułatwia eliminację toksyn.
Wchłonięte składniki kolagenowego serum BingoSpa zmniejszają objawy cellulitu, poprawiają kondycję i koloryt skóry, odżywiają, nawilżają i wygładza skórę.
---------------------
CO PISZĄ O TYM KOSMETYKU:
Co do kondycji , kolorytu , odżywienia nawilżenia i wygładzenia mogę się przyznać! To serum idealnie odżywiło moją skórę , jest naprawdę bardzo wygładzona , i miękka w dotyku ! Nawilżył moją skórę pozostawiając ją jędrną i odżywioną. Polubiłam to serum
joannaandcosmetics
Co najbardziej urzekło mnie w kosmetyku ?
Zdecydowanie - ZAPACH ! Jest przepiękny , delikatny i subtelny. Utrzymuje się na naszej skórze i po prostu się w nim zakochałam i uzależniłam od niego :P Niestety nie umiem Wam go opisać i nie wiem co ma imitować ,także musicie zaufać mi na słowo . A te ,które używały te serum zapewne wiedzą o co mi chodzi ;)
Konsystencja również jest świetna , co możecie zauważyć na zdjęciu poniżej. Jest gęsta ,treściwa -nie musimy się obawiać ,że gdzieś nam spłynie ,ponieważ bardzo ładnie trzyma się naszej skóry :)
Wchłania się bardzo szybko ,nie muszę się obawiać ,że coś umaże ,albo czekać nie wiadomo ile - smaruje i już wszystko jest ok ;)
Z wydajnością również świetnie , buteleczka ma pojemność 280g - może nie jest to bardzo dużo ,ale na ponad miesiąć spokojnie nam starczy - przynajmniej mi ;) Jedna pompka - jedno udo ;)
Noi przejdźmy do setna sprawy -czyli działania ;) Serum cudownie wygładziło mi skórę na udach i pośladkach. Byłam w szoku ! Jeszcze nigdy nie była tak milutka i gładka. Niestety likwidacji cellulitu nie zauważyłam :( Nie zrzucam tego jednak na serum - wiem ,że ma ono bardzo delikatne działanie ,a ja już na mój cellulit nałożyłam tyle mazideł ,że to co się dało to rozbiły ,a z resztą muszę sobie pomóc ćwiczeniami. Cellulit powstał po tym jak zaprzestałam treningów ,tak więc to na sport zrzucam całą winę jego egzystencji ;)
Serum ZDECYDOWANIE POLECAM !
Za ZAPACH ,OPAKOWANIE , KONSYSTENCJE i DZIAŁANIE
frambuesa-beauty.blogspot.com
Jeden z moich ulubionych jak nie najulubieńszych balsamów. Poczynając od opakowania, a na sposobie działania kończąc. Po pierwsze opakowanie - jet poręczne i zaopatrzone jest w pompkę - dzięki czemu jego używanie jest proste - i co ważne dla mnie - łatwe i wygodne. Butelka jest przezroczysta - co też jest dla mnie plusem - dzięki temu widze ile serum już zużyłam i kiedy sięgnę dna.
Co do samego kosmetyku - to o pierwsze jest wydajne - stosuję je już 2 tygodnie i to 2 razy dziennie - a jestem nawet nie na półmetku. A że traktje te serum jak balsam - smaruję nim praktycznie całe ciało. Fajnie się rozprowadza po skórze i szybko się wchłania - dzięki czemu nawet rano można się nim szybko wysmarować i wskoczyć w ubrania. Co do konsystencji - której pewnie zawdzięcza błyskawiczne wchłanianie - to porównałabym ją do gęstego mleczka. Zapach - lekko brzoskwiniowy.
Działanie - rewelacja. Po tych 2 tygodniach moja skóra jest jędrna i gładka. Jeszcze nigdy nie zrobił z nią tyle dobrego żaden balsam. Nawet mój mężczyzna zauważył różnicę - a zwykle nie zwraca na takie rzeczy uwagi. Jak stwierdził - teraz jeszcze trudniej oderwać mu dłonie ode mnie ;)
To co ja zauważyłam to skóra jest bardziej sprężysta, a w miejscach w których wcześniej walczyłam z cellulitem - pomarańczowej skórki brak. I gdyby nie parabeny w składzie to śmiało bym nazwała te serum moim kosmetykiem wszech czasów. W każdym razie mimo tych konserwantów i tak bedzie kosmetykiem do którego będę wracać. Takiego efektu po innych balsamach - ze świecą szukać
P. Michalina
THERMOGEL BingoSpa jest preparatem przeznaczonym do profesjonalnych zabiegów również w warunkach domowych. Zawiera kofeinę oraz wiele substancji, które redukują podskórną tkankę tłuszczową. Głównym zadaniem kofeiny jest zapobieganie procesowi tworzenia się tłuszczu w tkance podskórnej oraz likwidacja już istniejącej podskórnej tkanki tłuszczowej. Kofeina działa na trzech poziomach:
przeciwdziała procesowi tworzenia się tłuszczów, prowadzący do odkładania ich w postaci dużych kropli wewnątrz komórki tłuszczowej i zwiększania ich objętości - czego efektem jest przyrost grubości podskórnej tkanki tłuszczowej, skutkujący powstaniem "skórki pomarańczowej";
zapobiega gromadzeniu się tłuszczu poprzez proces rozkładu hydrolitycznego trójglicerydu w tkance tłuszczowej, prowadzący do powstania kwasów tłuszczowych i glicerolu, które uwolnione do krwiobiegu, wychwytywane są przez większość tkanek i zużywane jako paliwo dostarczające energii;
udrożnia naczynia krwionośne. Pierwszy etap cellulitu, niewidoczny gołym okiem, zaczyna się zastojem żylnym i limfatycznym oraz rozszerzeniem naczyń włosowatych. W trakcie następnych etapów zaburzenia krążenia uwydatniają się na skutek ucisku naczyń włosowatych przez komórki tłuszczowe, a następnie w wyniku zniszczenia kolejnych naczyń.
Sposób użycia:
cienką warstwę THERMOGEL BingoSpa wmasować w skórę w miejscach odkładania się podskórnej tkanki tłuszczowej. Stosować rano i wieczorem. W celu przyśpieszenia działania można owinąć ciało folią kosmetyczną lub spożywczą (czas trwania zabiegu 15-45 min.). Stosować raz dziennie.
Produkt o bardzo silnym działaniu. Przed użyciem należy koniecznie wykonać próbę uczuleniową: niewielką ilość preparatu wmasować w skórę na przedramieniu i pozostawić do następnego dnia, sprawdzić reakcję skóry - lekkie zaczerwienie jest objawem normalnym. Jeśli zaczerwienie nie zniknie po 24 h - preparatu nie stosować.
----------------------
CO PISZĄ O TYM KOSMETYKU:
Ten piekielny żel wmasowany po użyciu peelingu, ćwiczeniach, lub przed ćwiczeniami PALI JAK DIABLI, ale działa. Naprawdę działa na cellulit i ujędrnienie, wszelkie eveline, lireny itp się przy nim chowają.Ma postać żelu o mocnym zapachu cynamonu, wydajny,wielkie opakowanie,niska cena.Nie znalazłam go stacjonarnie, zamawiałam przez internet. Ostrzegam bardziej wrażliwe osoby oraz z naczynkami. Jedyny kosmetyk do którego mogę go porównać jest azjatycki Inchloss Bio Essence, który pali równie mocno, jednak jest o wiele droższy. Masochistycznie zamówiłam kolejne opakowanie i nie mam zamiaru rezygnować bo w końcu widzę efekty.
Carthia
L-karnityna jest związkiem niezbędnym w energetycznych przemianach kwasów tłuszczowych. Jest cząsteczką, która transportuje długołańcuchowe kwasy tłuszczowe do mitochondriów, gdzie ulegają spaleniu, a usuwa z nich średnio- i krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe oraz inne acylowe związki, które w nadmiarze mogą być toksyczne.
L-karnityna jest również skutecznym antyoksydantem. Ma więc zdolność stabilizowania błon biologicznych. Wykazano również jej ochronny wpływ na naczynia krwionośne. Ponadto jest związkiem, który bierze czynny udział w usuwaniu toksyn z organizmu. Jej działanie detoksykujące wynika ze zdolności chelatowania metali ciężkich, które po związaniu z l-karnityną są wydalane z organizmu, tak samo jak szkodliwy nadmiar biopierwiastków. L-karnityna wykazuje również zdolność do obniżania poziomu cholesterolu i trójglicerydów.
Wskutek wysiłku fizycznego poziom l-karnityny w organiźmie ulega obniżeniu, a tylko jej odpowiednia ilość pozwala na utrzymanie skóry w dobrej kondycji. Wskazane jest zatem, aby osoby uprawiające sport, korzystające z siłowni, fitness stosowały L-karnitynę w żelu BingoSpa po każdym treningu, aby znacznie przyśpieszyć ich efekty.
L-karnityna w żelu BingoSpa wnika bezpośrednio w skórę, redukując nagromadzoną, podskórną tkankę tłuszczową, dając przy tym przyjemne uczucie chłodu.
--------------------------
CO PISZĄ O TYM KOSMETYKU:
Ja jakoś ostatnio dość sceptycznie podchodzę do wszelkich wspomagaczy. Tu jednak naprawdę z szczerym sercem mogę powiedzieć, że się pozytywnie zaskoczyłam ;) Przez ten miesiąc zauważyłam poprawę stanu skóry, zaczęłam wyczuwać mięśnie spod warsty tłuszczyku, która robi się coraz mniejsza. Zmiana najbardziej widoczna jest na brzuchu - moja oponka się przyjemniej zmniejsza ;) To oczywiście zasługa także ćwiczeń, ale myślę, że l-karnityna fajnie przyspiesza ten proces. Gorąco polecam ten produkt. Ja na pewno będę po niego często sięgać ;)
Chocoo-lady
Wiem, że nie osiągnęłabym takich wyników gdyby nie krem, którym się smaruje – L-karnityna w żelu. Jeżeli chcecie zacząć 6 Weidera koniecznie zaopatrzcie się w jakiś skuteczny spalacz tłuszczu. Polecam ten, który sama kupiłam. Smaruję się trzy razy dziennie. Rano, wieczorem i po ćwiczeniach. Jest bardzo skuteczny i choć może jego cena nie jest niska – kosztuje około 53 zł to jest wydajny. Taka 500 ml puszka starcza mi na ponad 2 miesiące.
Oto moje wyniki w porównaniu z początkiem ćwiczeń:
- straciłam 4,5 kg,
- w tali jestem węższa o 11 cm
- w biodrach o 9 cm
Efekty te, to:
- systematyczny trening z szóstka Weidera – te słowo systematyczny jest trochę górnolotne, bardzo często robiłam sobie przerwy, jeden, czasami dwa dni. Szóstkę Weidera wykonywałam prawie 60 dni
- dieta – choć nie tak restrykcyjna jakby się wydawało – w ciągu dnia potrafiłam sięgnąć po ciasto, czy przy telewizorze zjeść paluszki, jednak starałam się zdrowiej odżywiać, lub rezygnować z części porcji,
- zabiegi kosmetyczne – 3 razy dziennie smarowałam się l-karnityna w żelu. Rano, wieczorem i po wykonaniu powtórzeń z szóstki Weidera. Dzięki temu mam ładnie napiętą skórę na brzuchu. Pomogła również zwalczyć mi zbędne centymetry. Bardzo wysoko cenie ten kosmetyk. Smarowanie nim weszło mi w krew i stało się stałym punktem mojego dnia. Co tu dużo ukrywać, musi oddziaływać na tłuszczyk, bo inaczej nie osiągnęłabym takich efektów.
...Preparat na odchudzanie, ale nie to jest ważne.
On niesamowicie chłodzi i mięśnie po zastosowaniu tego kosmetyku nie bolą. Polecam.
Ja robiłam tak. Smarowałam się L-karnityną, a następnie włączałam muzykę na maxa, brałam młodszą córę na ręce (jeszcze nie ma roku i sama nie chodzi) i tańczyłyśmy. Ile tylko mama dała radę. Mała to jakieś 10 kilo żywej wagi więc obciążenie odpowiednie. Do tego podnoszenie w górę, wirowanie, podskoki… Nie muszę chyba pisać jak bardzo jej się te nasze wieczorki taneczne podobają. Dosłownie rechocze od tej zabawy. A dzięki temu i ja od razu mam lepszy humor :) Oczywiście starsza też zaraz dołącza do szaleństw, więc zdarza się że zamiast obciążenia 10 kg – mam 20 :) Wtedy długo nie daję rady, ale przynajmniej dzielnie próbuję. W każdym razie po pół godzinie takich podskoków sapię i dyszę jakbym maraton przebiegła:) Może z czasem wyciągnę więcej. Na razie 30 minut to wszystko na co mnie stać.
A efekty.. Więc po takiej serii ćwiczeń, smarowaniu L-karnityną, ograniczeniu słodyczy mój brzuszek wygląda znacznie lepiej. Po miesiącu stosowania mogę stwierdzić że moja skóra na brzuchu jest bardziej napięta, jędrna, ładniej wygląda. Cellulit widocznie mniejszy. Tym razem się nie mierzyłam – więc nie wiem ile cm w obwodzie mi ubyło, ale bez problemu zapinam się w spodnie, w które ostatnio wejść nie mogłam. Więc na pewno po wykończeniu tego opakowania sprawię sobie następne. L-karnitynę oceniam 4/5. Cztery ponieważ trzeba coś więcej robić niż tylko się smarować:) Wolałabym żeby żel działał sam z siebie;) Bez ćwiczeń :) A już bardziej poważnie jestem zadowolona z efektów jakie u siebie zauważyłam, więc polecam :)
Zgadzam się z innymi dziewczynami. Efekty widać. Brzuch robi się coraz bardziej płaski. I znikają powoli te koszmarne fałdki z bioder. Nienawidzę ich...
Ćwiczę raz dziennie. Przeważnie rano.
Preparat stosuje po wysiłku. Niesamowicie chłodzi. Uczucie zimna utrzymuje się przez około 40 minut po wysmarowaniu. Raz było mi tak zimno, że aż zmierzyłam temperaturę ciała w wybranych partiach. Wskazywała zaledwie 34,1ºC. Jeżeli nie lubicie uczucia zimna, nie stosujcie go. Choć osobiście uważam, że po intensywnym treningu, kiedy całe ciało jest rozgrzane fajnie ochładza.
Wspomnę również, że bardzo ładnie pachnie. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, pomimo tego, że ma się po wysmarowaniu uczucie, jakby był ciągle niewchłonięty, ale skóra jest „sucha”.
W składzie L-karnityny firmy Bingospa znaleźć możemy – jak sama nazwa wskazuje L-karnitynę. Jak ważna jest ona w procesie odchudzania chyba każdy wie. Odpowiada ona za transport kwasów tłuszczowych do komórek, gdzie uwalniana jest z nich energia. Wskutek wysiłku fizycznego poziom L-karnityny ulega obniżeniu.
Dlatego warto ją dostarczyć do organizmu. L-karnityna występuje również w formie do spożywania, ale ja osobiście nie jestem przekonana do suplementów diety. Pod żadną postacią. Jednak kosmetyk to inna sprawa.
Zgodnie z opisem umieszczonym na etykiecie ekstrakt l-karnityny i zielonej herbaty wnika bezpośrednio w skórę, redukując nagromadzona podskórną tkankę tłuszczową.
Zgadzam się z tym stwierdzenieM, produkt polecam.
ZDROWO-ZYJ
Jak Wam się podoba ta lista HITÓW ujędrniających brzuch?
Powiem wam szczerze, że moim numerem 1 z tej listy jest l-karnityna. Jest świetna! Działa agresywnie i szybko - szczególnie jeśli ćwiczysz :)
Sprawdźcie to!