Według badań przeprowadzonych
przez naukowców od odchudzania, kobiety najczęściej zadają pytanie: jak szybko
zrzucić brzuch? Posiadanie oponki jest nie tylko nieestetyczne, trudno ją ukryć
pod lekkimi strojami, ale także może wywoływać różnego rodzaju choroby.
Czy wiesz co to jest kortyzol?
Kortyzol to hormon stresu.
Kortyzol zostaje uwalniany podczas silnej reakcji stresowej, podczas sytuacji,
w której się znajdujemy i zaczynamy się denerwować. Kiedy to się dzieje do
naszych mięśni trafia glukoza ( w znacznych ilościach), zaczynają się zwężać
naczynia krwionośne, przyspiesza serce, a układ odpornościowy zaczyna naprawdę
bardzo silnie reagować. Takie reakcje naszego organizmu mają nas przygotować na
stres. Niestety kortyzol nie działa pozytywnie na nasze ciało. Mózg zaczyna
„wariować”, trudniej nam myśleć, zaczynamy mieć problemy z pamięcią, serce bije
nam tak szybko, że mało nie wyskoczy. Kortyzol staje się dosłownie naszym
zabójcą! Jeśli przez niego jest produkowany cukier w ogromnych ilościach, to
pierwsza droga do otyłości i cukrzycy. Jeśli ogłupia nam mózg, to znaczy, ze
niedaleko nam do depresji. Natomiast przyspieszone bicie serca i wahania
ciśnienia, to pierwsza droga do zawału.
I oto mamy rozwiązaną następną
zagadkę otyłości!
Kolejnym naszym wrogiem w walce o
szczupłą sylwetkę jest kortyzol – hormon stresu. Jeśli go wyeliminujemy z
życia, będziemy nie tylko zdrowsi, ale także szczuplejsi i piękniejsi. W jaki
sposób radzić sobie z kortyzolem? Jak sobie radzić ze stresem i głodem?
Oto 6 rad na walkę kortyzolem i sposób na płaski brzuch
1. Jeśli pracujesz do późna w
nocy, to na pewno zdarzyły ci się ataki głodu, prawda? Badania dowodzą, że
kiedy jesteś zmęczony w twoim organizmie produkuje się grelina (tzw. hormon
obżarstwa). To ona powoduje, że rośnie nam apetyt i ochota na coś słodkiego.
Ponadto jeśli mało śpimy, a dużo pracujemy, uaktywniają się hormony
odpowiedzialne za pobudzenie kortyzolu! Według lekarzy, tylko osoby śpiące minimum
7 dni, mogą cieszyć się dobrym zdrowiem i zachować szczupłą sylwetkę.
2. Jeśli wydaje ci się, że
robienie codziennie 100 brzuszków sprawi, że schudniesz to jesteś w wielkim
błędzie. Tylko ćwiczenia angażujące większą ilość partii ciała są w stanie szybko
poprawić kondycję twojego brzucha. Nie męcz się i nie rób już namiętnie tych
brzuszków! Spróbuj skakanki, biegania albo chociażby deski, to zdecydowanie
lepsze na twój brzuch!
3. Musisz w końcu zdać sobie
sprawę z tego, że cukier to twój wróg. To naturalne, że każdemu z nas raz na
jakiś czas się chce coś słodkiego, ale przecież nie musisz od razu sięgać, po
niezdrowe przekąski! Zamiast czekolady albo cukierków zjedz batonik muesli,
zamiast słodzić kawę posyp ją cynamonem… musisz wiedzieć, że już lepsza jest
stewia, ksylitol, albo chociażby słodzik niż CUKIER KRYSZTAŁ w twojej herbacie!
Aha… i zapomnij o sokach i napojach słodzonych aspartamem!
4. Kiedy jesteś w stresie albo
czujesz, że nadchodzi stres, wiesz już że za chwilę uwoli się kortyzol… W takim
wypadku jak najszybciej przyjmuj witaminę C. Witamina C to pogromca kortyzolu.
To ona pomaga zrównoważyć jego poziom, mało tego dzięki witaminie C produkowana jest karnityna, twój przyjaciel w spalaniu tłuszczu. Przechodzisz
kryzys emocjonalny, wiesz, że za chwile zaczną się silne emocje? Pij wodę z
cytryną, jedz warzywa i owoce zawierające duże ilości witaminy C, pij sok ze
świeżych pomarańczy!
5. Jedz zdrowe tłuszcze! Tak,
dobrze czytasz! Tak jak powiedziałam cukier, to nasz wróg, ale tłuszcze nie
budują tłuszczu… chodzi mi oczywiście o te zdrowe tłuszcze zwierające –
omega-3. Kwasy omega-3 znajdują się w rybach (np. łososiu), awokado, orzechach.
Szukaj produktów zawierających kwasy omega-3, a będziesz nie tylko zdrowsza,
ale i szczuplejsza. Kwasy omega-3 potrafią nasycić na długo, więc nie będziemy
mieć dużego apetytu.
6. Naucz się „zdrowo oddychać”.
Co się z tobą dzieje podczas stresu? Przyspiesza serce, ale jednocześnie
przyspiesza oddech, nie wiemy co zrobić z dłońmi.. więc zaczynamy zajadać stres
(niektórzy robią jeszcze gorzej, bo próbują go przepalić papierosami!). Nie rób
tego! Wiedz, że za każdym razem gdy poczujesz silne emocje, uwalnia się
kortyzol, który prowadzi cię na złą drogę… drogę do chorób i otyłości. Musisz
nauczyć się radzić sobie ze stresowymi sytuacjami poprzez oddech. Dotleń mózg!
Dotleń swój organizm! Wywal z siebie stres i zahamuj produkcję kortyzolu! Gdy
tylko poczujesz, że puszczają ci nerwy… postaraj się wyrównać oddech, wykonuj
głębokie wdechy i wydechy.
NO! To teraz wiesz już co robić, by kortyzol nie wziął góry nad Tobą! Na koniec dla wszystkich tych, którzy poważnie zastanawiają się nad poprawą kondycji swojego sadełka:
Ta książka to obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy zmagają się z oponką. Motywuje, pokazuje jak jeść, jak ćwiczyć, jak żyć! Bez tej książki nie schudniesz... to ona stanie się twoim przewodnikiem, motywatorem, najlepiej mieć ją ze sobą cały czas i w chwilach wątpliwości, albo wahania, po prostu otworzyć i zatopić się w lekturze. Rad jakich udziela autorka - Kate Adams - nie przeczytasz na żadnym blogu i żadna tam Chodakowska ci nie pomoże! Zresztą, sprawdzisz sama... jeśli mimo stosowania się do zasad, o których czytasz na stronach z odchudzaniem, nie możesz schudnąć... wrócisz do tego posta, postawisz na tą książkę i mi podziękujesz! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)